sobota, 23 lutego 2013
Prolog.
Dopiero kiedy jesteśmy bliscy zakończenia naszej egzystencji zaczynamy doceniać czym jest życie. Dostrzegamy wtedy choćby najdrobniejsze szczegóły naszej jakże dotychczas zwykłej, szarej i nudnej codzienności. Każdy poranek staje się niezwykłym, promiennym... Każdy wieczór jest w naszych oczach jednym z najlepszych wieczorów... Osoba, która całe życie była przy Tobie i trzymała Cię za rękę w taki sposób, abyś tego nie widział, nagle staje się dla Ciebie kimś wyjątkowym... Osobą istniejącą tylko dla Ciebie... Zaczynasz chłonąć łapczywie jej oddech, zapamiętywać i zapisywać głęboko w głowie wygląd jej uśmiechu, blask oczu i dźwięk głosu, który odbija się w Twoich uszach echem jeszcze długo po zakończeniu rozmowy... W ułamku sekundy, gdy dowiadujesz się, że możesz wszystko stracić, to nagle dostrzegasz sens tego, by przystanąć, zwolnić, cieszyć się chwilą i nagle to wszystko staje się Twoim powietrzem. I tak bardzo nie chcesz tego stracić...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Intrygujące.... ;> Nie mogę się doczekać : D
OdpowiedzUsuńAww, chcę więcej. To będzie piękne ;;
OdpowiedzUsuńJakbyś prosto wyrwała kartki z zeszytu opisującego życie. W malutkim tekście tyle prawdy. Cudownie. < 333
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 Zdecydowanie masz talent do pisania ;** Chętnie przeczytam więcej ;-) /HyoRim.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem przyjemnie. ;]
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie karzesz za długo czekać na pierwszy odcinek... :)
Nie mogę się doczekać reszty *_*
OdpowiedzUsuńCudnie napisane. Tak prawdziwie i poruszająco. Teraz tylko czekać na ciąg dalszy~
OdpowiedzUsuńNagłówek jest świetny <3